„Baba za kierownicą autobusu?”. Na Podkarpaciu to wciąż rzadkość

– Miałam ostatni kurs z Krosna do Rymanowa. Dochodziła północ. Po drodze wszyscy wysiedli, został tylko jeden mężczyzna. Miał tatuaże przy oczach. W pewnym momencie zapytał, czy się nie boję. Zabiło mi mocniej serce, ale się roześmiał: „Żartowałem, nic pani nie zrobię” – opowiada Maria Furtek, która przed pięćdziesiątką została kierowczynią autobusu.

Źródło: klik

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *