Podjeżdżasz elektrykiem do punktu ładowania, a tam długa instrukcja, jak i gdzie musisz się zalogować, aby skorzystać z prądu, a potem zapłacić za „tankowanie”. W najlepszym przypadku ta „biurokracja” zajmie ci kilka minut, w najgorszym – kilkanaście. Nie można prościej? Można. Np. Mercedes wprowadził specjalną kartę, która zapewnia dostęp do stacji ładowania różnych operatorów bez potrzeby rejestracji oraz umożliwia comiesięczne zbiorcze rozliczenie.
Źródło: Read More