– Miał pan szczęście – orzekł mechanik po 4-godzinnej walce z układem AdBlue w moim dieslu. Mówiąc to, wręczył mi rachunek na 700 zł. – Niech mi pan wierzy, mogło być gorzej. Przy okazji wyszło na jaw, że nie czytałem instrukcji obsługi mojego samochodu: tylko przypadek sprawił, że nie „popłynąłem” na kilka tys. zł, a może i więcej. Tyle szczęścia nie miał mój znajomy, któremu system AdBlue w Audi Q5 zepsuł się tak skutecznie, że rachunek wyniósł blisko 9 tys. zł.
Źródło: Read More