Jeździłeś Fiatem Seicento, ale marzyłeś o BMW E36 albo Oplu Calibrze? A może jako dziecko byłeś wożony przez rodziców nowym Daewoo Espero? Czy Twój dziadek miał w garażu ZAZ-a Tavrię? W latach 90. na polskich ulicach zrobiło się kolorowo i ciekawie. W dużych ilościach zaczęły napływać nowe i używane auta z Zachodu, pojawiły się pierwsze salony samochodowe i komisy z prawdziwego zdarzenia, ale na giełdach samochodowych w weekendy gromadziły się tłumy. Z drugiej jednak strony, w Polsce wciąż na drogach dominowały Maluchy i Polonezy, choć luksusowe czy sportowe auta zachodnich marek stały się coraz częstszym widokiem. Mafiozi i świeżo upieczeni biznesmeni chętnie pokazywali, na co ich stać, a zwykli ludzie próbowali spełniać swoje motoryzacyjne marzenia, korzystając z dziwnych systemów ratalnych. Olbrzymim wzięciem cieszyły się wszelkiego rodzaju zabezpieczenia antykradzieżowe, bo auta ginęły z parkingów na potęgę. Pamiętasz tamte czasy? A może znasz je tylko z opowieści? Czas sprawdzić Twoją wiedzę!
Źródło: Read More