Okazuje się, że nawet „chińczyk” potrafi być sympatyczny, a jeżdżącym dowodem na to jest Jaecoo 5. Jeździłem dwiema dostępnymi w Polsce wersjami tego auta – elektryczną i spalinową – i powiem wam, że „jajco” było miłym zaskoczeniem po kilku testowych jazdach innymi chińskimi SUV-ami, jakie mnie ostatnio spotkały. Oczywiście, chińscy inżynierowie nie byliby sobą, gdyby czegoś nie popsuli, zresztą… sami zobaczcie.
Źródło: Read More