Teoretycznie są za darmo, ale na kolekcjonerskim rynku prospekt samochodowy może kosztować nawet 20 tys. zł. Choć mój rozmówca nie ma takich okazów w swoich zbiorach, to i tak są one na tyle ogromne, że sporą część z nich — „skromne” 50 kartonów — musiał przewieźć w inne miejsce, bo u niego zrobiło się już za ciasno. Zresztą prospekty to coś znacznie więcej niż zadrukowane kartki: folder opancerzonego BMW serii 7 E66 ma okładki… z płyt pancernych. Zdziwisz się, ile można „polować” na jeden prospekt i jak często do niego potem zaglądać. No i trzeba uważać na podróbki, nawet jeśli fałszerze potrafią wyjątkowo głupio wpaść.
Źródło: Read More