Nieuczciwi taksówkarze upatrzyli sobie nowe miejsce w Warszawie, które znakomicie nadaje się do oszustw. To Dworzec Wschodni, gdzie jak przekonał się dziennikarz „Gazety Wyborczej”, klient może się nieźle naciąć. „Przedsiębiorczy” taksówkarz za 1,5 km zażądał aż 100 złotych. Takich przypadków z okolic Dworca Wschodniego, jak się okazuje, jest więcej.
Źródło: Read More