O tym wyczynie pijanego kierowcy raczej nie przeczytacie na stronach policyjnych, choć co najmniej jeden z policjantów ma na ten temat wiedzę – by tak rzec – insiderską. W niedzielę o szóstej nad ranem śpiących mieszkańców centrum Warszawy obudził huk – to kierujący Toyotą „nie trafił w czarne”, stracił panowanie nad autem, wjechał w zabytkową latarnię i dachował.
Źródło: Read More